półki na warzywa i owoce

SKRZYNKA NA KWIATY WARZYWA I OWOCE (SK-107288) ☝ taniej na Allegro • Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 14615954891 Dieta bogata w warzywa i owoce jest podstawą zdrowia i odporności. Na początku wiosny eksperci polecają ich mrożonki, przetwory i soki. W ramach realizowanych przez Krajowy Związek Grup Producentów „Narodowych badań konsumpcji warzyw i owoców” poznaliśmy najpopularniejsze gatunki 2019 r. ludzie na świecie nad tym dumają. Jedz owoce i warzywa, Będzie lśniąca twoja grzywa. Pij soki i dużo wody, Jest to dobre dla urody. Czasem przepłyń basen lub pobiegaj trochę, wybierz się na rolki w ładną pogodę. Wszyscy ludzie wiedza dzisiaj, że dbanie o zdrowie to dobry obyczaj. Latka lecą, grudzień, maj, Wygodny wózek na kółkach Wózek na kółkach to idealny pomysł szczególnie do małego wnętrza. Jeśli regały i półki ścienne nie wystarczają, zawsze można skorzystać z wózka na kółkach jako dodatkowego miejsca na podręczne drobiazgi. Gdy go potrzebujemy, możemy go ustawić go tam, gdzie akurat jesteśmy. 29,90 zł 26,99 zł. Do Koszyka. favorite_border. . Sklep internetowy dekoracja domu oferuje Państwu różnorodne kosze na owoce, które pomogą utrzymać ład i porządek. Dzięki wysokiej jakości i estetyce wykonania patera na owoce świetnie prezentuje się zarówno na kuchennym blacie jak i stole w jadalni. W naszym asortymencie znajdują nonton film india terbaru 2023 subtitle indonesia. napisał/a: djfafa 2012-11-05 14:36 Polecam lekturę: [url_special= A ktoś z was suszy owoce lub inne rzeczy na zimę? napisał/a: Peter 2012-11-05 15:51 Ja suszę grzybki (ale te jadalne), nie halucynogenne ;) I faktycznie w piekarniku w temp. 60-70 C napisał/a: ruruszka 2012-12-31 19:13 Ja planuję zakupić suszarkę do owoców, chciałabym robić sobie własne mieszanki musli z owocami :) napisał/a: likeabird 2013-01-04 10:37 Nie używałam nigdy suszarki - muszę się przyznać, ale całkiem nieźle idzie mi suszenie owoców w piekarniku. Przed świętami ususzyłam sobie całą siatke plasterków jabłek - do tej pory mam i chrupię. Zastanawia mnie natomiast, jak ususzyć plasterki cytryny, by były cienkie, ale się nie przypaliły. Mi się niestety przypalają - może ktoś próbował? napisał/a: mintleaf 2013-01-28 13:26 Ja cytryny czy pomarańczę suszę na kaloryferze :) kładę je na tackę z dziurkami w dnie (np. do grillowania potraw) i tyle. Trwa to może trochę dłużej, ale się nie przypalają :) napisał/a: wioll 2013-09-24 10:36 Ja mam suszarkę Zelmer, suszy bardzo szybko i dokładnie a rachunek za prąd nie odbiega od wcześniejszych. Chętnie wymienię się pomysłami co i jak suszyć :). fot. Adobe Stock, maryviolet Nie wierz w popularne mity o owocach, dowiedz się prawdy i zabłyśnij ciekawostkami w towarzystwie. Konfrontujemy najpopularniejsze przekonania o owocach z faktami. Wiele popularnych twierdzeń przekazywanych z ust do ust, nie ma nic wspólnego z prawdą. Spis treści: Mit 1: Nie można jeść owoców po 18 Mit 2: Owoce mają dużo cukru. Cukrzycy nie powinni jeść owoców Mit 3: Owoce można jeść je bez limitu Mit 4: Po owocach nie można pić wody Mit 5: Od owoców się tyje Mit 6: Owoce powinno się jeść tylko na pusty żołądek Mit 7: Mrożone owoce są mało wartościowe Mit 1: Nie można jeść owoców po 18 Mit o szkodliwości jedzenia owoców po godzinie 18 jest chyba najpopularniejszym mitem o owocach. Dietetycy obalają ten mit na każdym kroku. Wiele osób realnie stosuje się do tej zasady, albo nawet jej ściślejszej wersji, która mówi, że owoce można jeść tylko w pierwszej połowie dnia. Jest to oczywiście nieprawda, a owoce można jeść o dowolnej porze dnia. Nawet jedzenie arbuzów na noc jest dozwolone! Robisz się głodna wieczorem, po kolacji, masz ochotę na lekką przekąskę, ale głos w głowie „już po 18, nie jedz owoców” powstrzymuje cię przed sięgnięciem po jabłko. Zamiast tego przeszukujesz szafkę z przekąskami. To absurdalna sytuacja, oczywiście, po 18 możesz jeść owoce. Ogólnie niedobrze jest objadać się na noc, ale nie jest tak, że jabłko zjedzone o 19 „pójdzie ci w boczki". Mit 2: Owoce mają dużo cukru. Cukrzycy nie powinni jeść owoców Owoce faktycznie mają więcej cukru niż warzywa, jednak ciężko nazwać je produktem bardzo bogatym w cukier. Najczęściej osoby, które „boją się” cukru z owoców, jednocześnie nie mają problemu z piciem napojów, okazjonalnym jedzeniem słodyczy, lub korzystaniem z białego chleba. Wszystkie te produkty zawierają węglowodany w znacznie większych ilościach niż owoce. Owoce mają dodatkowo błonnik, niestrawne włókna roślinne, które spowalniają wchłanianie cukru i opóźniają podbicie jego poziomu we krwi. Jeśli nie masz problemów z glikemią pokarmową, nie martw się wcale cukrem z owoców. Jedz je śmiało. Jeśli masz insulinooporność, stan przedcukrzycowy lub cukrzycę, faktycznie dobrze jest kontrolować porcje owoców, wybierać owoce polecane dla cukrzyków, albo wkomponowywać je w dania główne. Cukrzycy zdecydowanie dalej mogą jeść jednak owoce, szczególnie zdrowe są borówki w cukrzycy, maliny w cukrzycy i świdośliwa dla cukrzyków. Mit 3: Owoce można jeść bez limitu Owoce są zdrowe i zdecydowanie warto je często jeść. Nie w pełni obowiązuje tu jednak zasada „im więcej, tym lepiej". Polecana dzienna porcja warzyw i owoców to ok. 800 g/ dobę. Warzywa powinny stanowić większość dziennej porcji. W szczycie sezonu warzywno-owocowego możesz jeść oczywiście większe porcje. Ciesz się świeżymi witaminami z owoców i warzyw, zachowując jednak zdrowy umiar, który pozwoli na umieszczenie innych produktów w jadłospisie. Mit 4: Po owocach nie można pić wody Słyszałaś kiedyś, że po zjedzeniu owoców nie można pić wody? To częściowo prawda, częściowo mit. Picie wody po czereśniach, lub innych owocach z wysoką zawartością sorbitolu, może spowodować gwałtowną biegunkę. Większość owoców można jednak bezproblemowo popijać wodą. Mit 5: Od owoców się tyje Nie tyjesz od owoców, tyjesz od nadmiaru kalorii w porównaniu do swojego zapotrzebowania kalorycznego. Choć owoce mają cukier, nie są wysokokaloryczne. Mało prawdopodobne, że twoja oponka na brzuchu wynika z objadania się malinami, porzeczkami i brzoskwiniami. To raczej kwestia wysokoenergetycznych posiłków: codziennego smażenia, soków i napojów, wysokokalorycznych przekąsek i stosowania mało sycącej diety o niewielkiej zawartości błonnika pokarmowego. Nie zrzucaj winy za tycie na owoce: to nie one są tu głównym podejrzanym. Mimo wszystko, jeśli masz uregulowaną dietę i odżywiasz się zdrowo, owocami też możesz przekroczyć swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. To dlatego ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytania podobne do „czy banan tuczy?". Może tuczyć, a może wspierać odchudzanie. Wszystko zależy od porcji i pozostałych elementów jadłospisu. Porównuj kaloryczność owoców, jeśli chcesz się poczuć pewniej w tym zakresie. fot. Mity o owocach są wiecznie żywe/ Adobe Stock, Alena Ozerova Mit 6: Owoce powinno się jeść tylko na pusty żołądek To jeden z popularnych mitów o łączeniu produktów. Z jakiegoś powodu część osób wierzy, że owoce spożyte z innymi produktami mogą gnić w żołądku. To nieprawda. Możesz bezproblemowo jeść owoce z innymi produktami. Śmiało przygotowuj też przepisy z owocami: fit ciasta z borówkami, fit ciasta z truskawkami, fit ciasta z jagodami. Mit 7: Mrożone owoce są mało wartościowe Mrożenie to najlepszy sposób przechowywania owoców. W trakcie mrożenia nie tracisz prawie wcale żadnych witamin i minerałów. Mroź sezonowe owoce obficie i korzystaj z nich śmiało. W praktyce mrożone owoce mogą być jeszcze zdrowsze niż owoce świeże. Mrożone truskawki zebrane są w sezonie, mają więcej witamin i są smaczniejsze, niż świeże truskawki, które kupisz w sklepie zimą. Czytaj także:Obalamy żywieniowe mity: 8 popularnych mitów o miodzie. Zderzenie ze słodko-gorzką prawdąObalamy mity żywieniowe: 7 mitów o odchudzaniu, w które dalej wierzyszObalamy mity żywieniowe: 9 popularnych mitów o wodzie i nawodnieniu. Czy ty też w nie wierzysz? Zimowa pogoda to częste opady śniegu i siarczyste mrozy. Przy takich warunkach niezwykle łatwo wylądować w łóżku z zaczerwienionym nosem i wysoką gorączką. Żeby nie dać się chorobie, przez całą zimę chodzimy opatuleni w grube ubrania i staramy się jak najrzadziej wychodzić z ciepłego domu. Nie ma jednak lepszego sposobu na zimę, niż wzmocnienie własnej odporności! Prezentujemy warzywa i owoce, które w naturalny sposób dostarczą codziennej diecie niezbędnych składników odżywczych i zapewnią końskie zdrowie. Dynia Dynia jest warzywem, które raczej kojarzy się z ozdobą na Halloween. Niestety mało kto wie, że to ogromne warzywo jest doskonałym źródłem cynku, czyli pierwiastka kluczowego w profilaktyce przeziębień. Pomarańczowy kolor dynia zawdzięcza karotenoidom, które są niezbędne do wytwarzania witaminy A, która odpowiada za zdrowie skóry, włosów i paznokci. Zupa z dyni z cranberries Składniki do przygotowania czterech osób: 400 g miąższu dyni odmiany hokkaido 1 ziemniak, mączysty po ugotowaniu 1 cebula kawałek świeżego imbiru wielkości orzecha włoskiego 2 łyżki oleju 750 ml bulionu warzywnego (z proszku) pęczek dymki 200 ml tłustej śmietany 100 g suszonych cranberries (żurawin amerykańskich) sól, pieprz sok z 2 pomarańczy Przygotowanie: Dynię pokroić w kostkę. Ziemniak obrać, umyć, pokroić na kawałki. Cebulę i imbir obrać, pokroić w kostkę. Olej rozgrzać w dużym garnku. Krótko przesmażyć cebulę, imbir, dynię i ziemniak. Wlać bulion i gotować pod przykryciem na małym ogniu przez 30 minut. Dymkę oczyścić, opłukać i cienko pokroić. Dynię w zupie zmiksować na puree. Dodać śmietanę i cranberries, zupę zagotować raz. Doprawić solą i pieprzem. Do zupy dodać dymkę i sok z pomarańczy, trzymać na ogniu przez 5 minut, nie zagotowując. Zupę ponownie doprawić do smaku. Cebula Od małego przy każdej oznace choroby nasze babcie zmuszały nas do jedzenia cebuli. Oczywiście, jak większość ludowych leków, ma to swoje medyczne uzasadnienie. Cebula zawiera alliinę, czyli łagodny naturalny antybiotyk. Poza tym jej obecność w diecie wpływa korzystnie na układ oddechowy i ukrwienie naczyń wieńcowych. Marynowany stek wołowy z ostrym dipem cebulowo-żurawinowym Składniki dla czterech osób: Na steki: 4 gałązki rozmarynu 1 pęczek tymianku 2 łyżeczki grubo zmielonych ziaren pieprzu 2 łyżki oliwy z oliwek 4 steki wołowe po 200 g sól Na dip: 250 g cebuli 1 łyżka oleju 1 mała zielona papryczka chili trochę wermutu Noilly Prat 100 ml sosu Cumberland 75 g suszonych cranberries (żurawin amerykańskich) sól, pieprz Przygotowanie: Zioła opłukać, grubo posiekać. W płaskiej miseczce wymieszać je z pieprzem i oliwą z oliwek. W mieszance obtoczyć steki wmasowując marynatę w mięso. Odstawić na noc do lodówki pod przykryciem do zamarynowania. Na dip: cebule obrać i grubo posiekać. Rozgrzać olej, smażyć na nim cebulę przez 8–10 minut. Papryczkę chili oczyścić, opłukać i drobno pokroić. Dodać do cebuli, smażyć razem przez chwilę. Dolać odrobinę Noilly Prat. Dodać sos Cumberland, wymieszać. Cranberries grubo posiekać i dodać do mieszanki. Przyprawić odrobiną soli i pieprzu. Wyjąć steki z marynaty, osuszyć. Piec na rozgrzanym grillu na węgiel drzewny z obu stron przez ok. 5 minut. Steki posolić i podawać z dipem cebulowo-żurawinowym. Orzechy Pospolite orzechy oprócz walorów smakowych mają też sporo właściwości przeciwbakteryjnych i przeciwzapalnych. Obecny w nich selen wpływa na prawidłowe działanie układu immunologicznego, zwiększając liczbę przeciwciał i hamując rozwój szkodliwych drobnoustrojów. Orzechy posiadają także nienasycone kwasy tłuszczowe, dlatego zawsze warto mieć je w swojej diecie. Pierś z indyka z chutneyem żurawinowo–orzechowym Składniki na 4 porcje: 800 g filetów z piersi indyka 1 łyżeczka nasion kolendry 4 goździki 1/2 łyżeczki ziaren białego pieprzu 1 laska wanilii 1 pęczek tymianku 2 łyżki oleju 1 szklanka (400 ml) bulionu z kury 4 łyżeczki mąki kukurydzianej 4 łyżki wytrawnego wermutu (np. Noilly Prat) sól, świeżo mielony pieprz Na chutney: 125 g suszonych cranberries (żurawin amerykańskich) 150 ml nektaru żurawinowego 200 g cebuli 1 łyżka oleju 1 małe opakowanie szafranu 4 łyżki octu winnego (białego) 3 łyżki cukru żelującego 3:1 sól, świeżo mielony pieprz 100 g kalifornijskich orzechów włoskich Przygotowanie: Pierś z indyka opłukać i osuszyć. Nasiona kolendry, goździki i pieprz umieścić w moździerzu. Rozłupać laskę wanilii, wyjąć środek, dodać do przypraw w moździerzu. Zewnętrzną część wanilii odłożyć na bok. Tymianek opłukać, otrząsnąć z wody, oderwać listki zostawiając kilka gałązek do przybrania. Listki wrzucić do moździerza. Wszystko dokładnie zmiażdżyć, dolewając olej porcjami. Mieszanką natrzeć pierś z indyka, pozostawić na 1–2 godziny pod przykryciem. W międzyczasie przygotować chutney – na małym ogniu zagotować cranberries z nektarem żurawinowym. Cebule obrać i pokroić grubo. Smażyć na rozgrzanym oleju przez ok. 5 minut. Dodać cranberries z sokiem, szafranem, octem i cukrem żelującym. Gotować ciągle mieszając przez 6–8 minut bez przykrycia, doprawić solą i pieprzem. Orzechy grubo posiekać, wyprażyć bez tłuszczu i dodać do pozostałych składników. Pozostawić do ostygnięcia. Podgrzać brytfannę na sucho. Przesmażyć pierś z indyka z obu stron, dodać zewnętrzną część laski wanilii. Wlać bulion z kury, gotować pod przykryciem na średnim ogniu przez 50–60 minut. Wyjąć pierś z indyka z bulionu, odstawić na 10 minut w pojemniku z przykrywką. Zmieszać mąkę kukurydzianą z wermutem, wlać do bulionu, ponownie zagotować. Wyjąć wanilię. Doprawić sos solą i pieprzem. Pierś z indyka pokroić, przyprawić chutneyem. Udekorować tymiankiem. Na stół podać sos z pieczenia. Do dania pasuje kalafior romanesco z orzechami i puree ziemniaczanym. Gruszki Gruszki są pysznymi, słodkimi i zdrowymi owocami. Dostarczają organizmowi dużą dawkę potasu, błonnika, żelaza oraz mnóstwa witamin. Ich działanie jest jednak szczególnie korzystne dla zwiększenia odporności organizmu oraz wzmocnienia układu krwionośnego, ponieważ są bogate w antyoksydanty. Poprawiają one wygląd skóry, dodają energii, a w połączeniu z błonnikiem obniżają poziom złego cholesterolu. Tarta z gruszkami i cranberry Składniki dla 4 osób: 75 g + 1 łyżka masła 150 g mąki sól 1 żółtko + 2 jajka (średniej wielkości) 8 plasterków bekonu (około 10 g) 2 gruszki (około 180 gr każda) 1 łyżka masła 1 łyżka cukru sok z cytryny 2-3 gałązki tymianku 5 łyżek mleka 100 gr bitej śmietany sól pieprz 120 gr całych, suszonych cranberries (żurawin amerykańskich) Tłuszcz i mąka do wyłożenia formy Przygotowanie: Masło kroimy na kawałki. Mąkę, sól, masło i żółtko ugniatamy, następnie zawijamy w folię i odstawiamy na 30 minut. W międzyczasie na patelni podsmażamy bekon, aż będzie chrupiący. Gruszki myjemy i kroimy na ćwiartki, a następnie na talarki. Masło rozgrzewamy w rondlu i zasypujemy cukrem, następnie dodajemy pokrojone gruszki i je podsmażamy. Pod koniec smażenia zalewamy odrobiną soku z cytryny. Tymianek myjemy, odrywamy listki od gałązki. Mleko, śmietanę i jajka ubijamy, a następnie przyprawiamy solą, pieprzem i tymiankiem. Ciasto rozkładamy na stolnicy i wałkujemy aby jego przekrój wyniósł 24 cm. Przygotowaną formę (przekrój 22 cm) smarujemy masłem, posypujemy mąką, a następnie wykładamy przygotowanym ciastem. Na ciasto nakładamy bekon, gruszki i żurawinę. Całość polewamy masą mleczno-jajeczną i pieczemy w piekarniku 35 – 45 minut ( temperatura : zwykły piekarnik 200C/ termoobieg – 175 C/ piekarnik gazowy – poziom3) Gotową tartę wyjmujemy z formy i serwujemy na zimno lub na gorąco. Imbir Korzeń imbiru nie bez powodu jest jedną z roślin najdłużej stosowanych w lecznictwie. Przede wszystkim jest bogaty w niezbędne mikroelementy: wapń, magnez, fosfor i potas. Poza tym pobudza układ odpornościowy i niszczy wirusy, co jest szczególnie przydatne przy przeziębieniach i bólach gardła, a jego działanie rozgrzewające idealnie pasuje na zimową porę. Poncz imbirowy Składniki do przygotowania 4 porcji: kawałek świeżego imbiru 1 łyżka przyprawy do grzanego wina (zamiennie: 1 laska cynamonu, 2 goździki, odrobina kardamonu, 500 ml nektaru z cranberries 500 ml soku pomarańczowego 4 łyżki cukru Do przybrania: 4 kumkwaty 4 laski cynamonu 2 łyżki świeżych cranberries 1 łyżki cukru Przygotowanie: Imbir obrać i pokroić w cienkie plasterki. Razem z przyprawą do grzanego wina umieścić w zaparzaczu lub filtrze do herbaty w kształcie jajka lub w jednorazowym filtrze do herbaty, zamknąć. Zagotować przyprawy z nektarem z cranberries i sokiem pomarańczowym, zdjąć z ognia, odstawić na 5-10 minut. Kumkwaty umyć, pokroić w plastry. Cranberries głęboko naciąć, zwilżyć, zanurzyć w cukrze, umieścić na brzegu szklanki. Jagody można też nadziać na patyczki do szaszłyków i położyć na szklankach. Gorący poncz rozlać do przygotowanych szklanek. Do każdej szklanki wrzucić kilka plasterków kumkwata i laskę cynamonu do mieszania. Wskazówka: W wersji schłodzonej i przybranej gałązkami mięty, poncz z cranberries jest doskonałym aperitifem na garden party. Szpinak Jest to niekwestionowany lider wśród warzyw pod względem zawartości witaminy C i żelaza, które jest niezbędne do transportu krwi. Poza tym zawiera dwa bardzo silnie wspomagające mechanizmy obronne organizmu przeciwutleniacze – luteinę i beta-karoten. Dlatego, jeśli chce się być zdrowym i silnym niczym słynny bohater kreskówki „Popeye”, trzeba jeść szpinak. Sałatka z cranberries ze szpinakiem Składniki dla czterech osób: 75 g suszonych cranberries (żurawin amerykańskich) 300 g świeżego szpinaku 1/2 małej czerwonej papryki 1 ząbek czosnku 4 łyżki oliwy z oliwek 1-2 łyżki octu balsamicznego sól, pieprz 50 g posiekanych kalifornijskich orzechów włoskich 1 łyżka oleju 3 kromki chleba tostowego 150 g łagodnego twarogu z koziego mleka Przygotowanie: Łyżkę cranberries bardzo drobno posiekać. Pozostałe owoce zalać wrzącą wodą (100 ml) i pozostawić na ok. 20 minut, aby namokły. Szpinak umyć, oczyścić, przebrać. Podzielić na cztery talerze. Paprykę umyć, oczyścić i pokroić w bardzo drobną kostkę. Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę. Odłożyć jedną łyżkę papryki. Resztę pokrojonych kostek, czosnek, oliwę z oliwek, ocet, sól i pieprz wymieszać, aby powstał dressing, doprawić i lekko podgrzać w małym naczyniu. Namoczone cranberries wyłożyć na sitko. Zostawić wodę, w której były namoczone. Orzechy włoskie lekko uprażyć bez tłuszczu na patelni. Wyjąć, następnie na gorącą patelnię wylać olej i dodać cranberries. Smażyć przez minutę, następnie dodać odstawioną wodę po cranberries i mieszając zagotować. Opiec pieczywo tostowe. Wymieszać kozi twaróg z resztą pokrojonej w kostkę papryki i posiekanymi cranberries. Doprawić pieprzem. Kromki tostowe obficie posmarować serem i opiekać w gorącym opiekaczu grillowym przez ok. 5 minut. Tosty przeciąć na pół po przekątnej. Szpinak luźno wymieszać z letnim dressingiem, orzechami i smażonymi cranberries. Tosty podać do sałaty. Żurawina amerykańska Te amerykańskie jagody w ostatnim czasie zdobyły w naszym kraju wielką popularność. Polacy cenią ich walory smakowe, ale wybierają je ze względu na bogate wartości prozdrowotne. Antyoksydanty i wiele witamin pomogą zadbać o odporność, a wyjątkowy dla tego owocu efekt antyprzywierania chroni śluzówkę przed szkodliwymi drobnoustrojami, a przez to zapobiega infekcjom układu pokarmowego i moczowego. Sałatka pieczarkowa z suszoną cranberry Składniki dla 4 osób: 500 g dużych pieczarek 2 łyżeczki sosu sojowego 2 łyżki syropu klonowego sok z jednej pomarańczy sól, pieprz 2 łyżki oleju 150 g całej, suszonej cranberry (żurawiny amerykańskiej) 100 g roszponki 30 g orzechów włoskich (kalifornijskich) Przygotowanie: Pieczarki myjemy i kroimy na grube plastry. Sok pomarańczowy łączymy z sosem sojowym i syropem klonowym i doprawiamy odrobiną soli i pieprzu. Dodajemy olej, następnie pieczarki i cranberry, mieszamy i odstawiamy na 10 minut. Roszponkę myjemy i suszymy. Siekamy orzechy. Pieczarki mieszamy z sałatą i posypujemy orzechami. Marchew Pospolita marchewka jest niezastąpionym magazynem mikroelementów potrzebnych organizmowi oraz najlepszym źródłem karotenu, który chroni organizm przed drobnoustrojami i wolnymi rodnikami, a także przyczynia się do powstawania witaminy A, która poprawia wzrok, reguluje pracę żołądka i utrzymuje w zdrowiu wątrobę. W połączeniu z wapniem, potasem, miedzią, fosforem, żelazem, a nawet jodem, daje to idealną, proodpornościową kompozycję. Cytrynowe marchewki z żurawiną Składniki na 4 porcje: 1 duży pęczek marchewek Sól 1 cytryna 30 g orzechów włoskich 2 łyżki stołowe masła 2 łyżki stołowe cukru 80 g suszonych żurawin ½ opakowania rzeżuchy Przygotowanie: Marchewki obrać, pokroić na kawałki i gotować w posolonej wodzie przez 6-8 minut. Następnie, odcedzić, polać zimną wodą i ponownie odcedzić. Cytrynę umyć i obrać, a skórkę pokroić na cienkie paski. Wycisnąć sok. Żurawiny pokroić, a orzechy rozdrobnić. Masło rozgrzać na patelni. Dodać marchewkę i posypać cukrem. Dodać skórkę cytryny i karmelizować marchew na średnim ogniu przez ok. 5 minut, przewracając co chwilę. Stopniowo dodawać sok z cytryny. Po 3-4 minutach dodać orzechy i żurawiny. Doprawić solą i pieprzem. Posypać rzeżuchą. Małe porcje warzyw i owoców Przede wszystkim zacznij od podawania maluchowi małych porcji – wystarczy jedno warzywo lub owoc dziennie, następnie stopniowo zwiększaj ich ilość. Aby zachęcić nasze pociechy do spożywania warzyw i owoców, ważna jest cierpliwość, konsekwencja i głos obojga rodziców. Nasza wytrwałość sprawi, że przy kolejnych posiłkach dziecko łatwiej sięgnie po produkty, które mu proponujemy. Świeże owoce i warzywa najlepiej kupuj na lokalnych rynkach. Ważne jest, by zwracać uwagę na jakość oraz kraj ich pochodzenia. Kupujmy szczególnie te lokalne i sezonowe. Jakie owoce i warzywa lubią dzieci? Do najbardziej lubianych przez dzieci warzyw należą w kolejności: ogórki (69%), pomidory (63%) i marchewka (62%). Jeśli zaś chodzi o owoce, to jako pierwsze trzy wymieniono: jabłka (86%), banany (76%) i truskawki (76%)*. Wciąż jednak jedzą je zbyt rzadko, tylko jedno na ośmioro dzieci je warzywa kilka razy dziennie, zaś owoce – jedno na sześcioro*. Dlaczego dzieci jedzą za mało owoców i warzyw? Przyczyn, dla których dzieci jadają zbyt rzadko warzywa i owoce, może być wiele. Testują swoją moc wpływania na innych, otrzymują stale te same dania lub produkty lub po prostu mają swoje upodobania kulinarne. Trzeba działać z wyczuciem i fantazją. Najlepiej zaprosić dziecko do kuchni i pobawić się w gotowanie. Dzieciaki chętniej próbują potraw, w których przygotowywaniu pomagały. Nie oznacza to, że od razu pokochają surową paprykę, ale na pewno otworzą się na próbowanie, a to pierwszy krok do sukcesu. Polecamy: Jak namówić dzieci do jedzenia warzyw? Jak zachęcić dziecko do jedzenia owoców i warzyw? Stawiaj na widoku warzywa i owoce Ograniczmy naszemu dziecku niezdrowe przekąski między posiłkami. Po tego typu przekąskach dzieci często odmawiają zjedzenia normalnego posiłku – po prostu dlatego, że nie zdążyły jeszcze zgłodnieć. Jeśli na widoku będą stały owoce i pokrojone warzywa, to jest szansa, że to właśnie po nie sięgnie dziecko, jeśli zgłodnieje. Daj dobry przykład Na to co jedzą dzieci, bardzo duży wpływ ma sposób odżywiania się nas rodziców i opiekunów. Dlatego jeśli chcemy zachęcić je do jedzenia warzyw i owoców sami powinniśmy jeść je z ochotą! Pozwól dokonać wyboru Nie pytaj swojej pociechy co zje, bo jest bardzo duża szansa, że nie wybierze warzyw. Lepsze rezultaty daje pytanie: „zjesz fasolkę szparagową czy brukselkę?”. Pamiętajmy – nie możemy dać dziecku wyboru niejedzenia warzyw! Ugotujmy razem Eksperymentowanie w kuchni to świetna możliwość poznawania nowych smaków. Pobawcie się więc ze swoimi dziećmi w rozpoznawanie warzyw i owoców, po zapachu czy smaku, z zawiązanymi oczami. Nieoczekiwane wrażenia z pewnością pozwolą otworzyć się naszym dzieciom na próbowanie i poznawanie świata kulinarnego. - Dzieci zwykle negatywnie reagują na nieznane im produkty lub potrawy, ale z czasem i w miarę doświadczenia zaczynają je akceptować. Większość dzieci zjada nową potrawę dopiero po 10-15 próbach. My, rodzice, rezygnujemy już po 2-3 próbach. -mówi Alicja Kalińska, dyrektor Centrów Dietetycznych SetPoint, ekspert kampanii „Pora na pomidora”. – Pamiętajmy zatem o konsekwencji w swoich działaniach, nie poddawajmy się po pierwszych nieudanych próbach. Zadbajmy także o to, aby podawać dzieciom różnorodne warzywa i owoce, aby mogły wyrobić sobie zdanie, o tym które z tych produktów najbardziej im smakują. – dodaje. Polecamy: Wspólne gotowanie z dzieckiem – 5 ciekawych przepisów W czasie trwania kampanii zaplanowano pikniki „Pora na pomidora” podczas koncertów Lata z Radiem. W ramach tzw. punktów dietetycznych będzie można skorzystać z porad doradcy żywieniowego oraz z warsztatów dla dzieci, dzięki którym łatwiej wprowadzić do jadłospisu dzieci trudne produkty. Dotychczas wydarzenia te miały miejsce w Wysokiem Mazowieckiem, Kaliszu, Olsztynie, a kolejne odbędą się w Ustce oraz Rudzie Śląskiej. Więcej informacji na stronie internetowej: *Badanie zostało zrealizowane w maju 2013 roku metodą sondażu internetowego na próbie N=601 wśród Polaków powyżej 25 roku życia, posiadających dzieci w wieku 3-7 lat. Dane pochodzące z sondażu zostały ważone do struktury populacji dzieci w Polsce w wieku 3-7 lat. Źródło: Materiały prasowe Media Group/ (dr) Zobacz także: Jak zachęcić dziecko do jedzenia? Staram się kupować na co dzień dużo zieleniny. Nie wzbudza to wielkiego zachwytu męża, ale w końcu to ja w dużej mierze decyduję co jemy ;) Blat ma jednak ograniczoną pojemność i z tego powodu zaczęłam składować zakupy na stole kuchennym. Takie rozwiązanie też nie było dobre, bo z kolei nie można było usiąść przy stole do posiłków. Ostatecznie wpadłam na pomysł, że zrobię sobie półkę na warzywa i owoce. Pracę nad nią zaczęłam jeszcze po koniec listopada. Desek rozmaitych mam w garażu sporo, są one jednak niekoniecznie w dobrym stanie. Udało mi się wybrać spośród nich dobry materiał i wzięłam się za struganie. Oj dużo było tego strugania. Nie liczyłam dokładnie, ale będzie łącznie kilkadziesiąt godzin poświęcone tylko na pozbycie się brudu, wyrównanie drewna i przestruganie do pożądanego rozmiaru. Tegoroczna zima obfitowała w mrozy a garaż nie jest ogrzewany. O ile przy temperaturze oscylującej koło 0 stopni dało się jeszcze pracować (w podwójnym komplecie ubrań i wełnianych skarpetach), to mrozy rzędu -10 i niżej skutecznie mnie odstraszały. Ostatecznie w okolicach końca stycznia i początku lutego zaczął się kolejny etap pracy, czyli wykonanie połączeń. Jako że jestem amatorką w stolarstwie, chociaż niepozbawioną zacięcia i zapału do nauki, potraktowałam półkę jako materiał szkoleniowy. Postanowiłam, że mój mebelek nie będzie posiadał ani jednego gwoździa czy wkrętu. Półki łączone głównie "na zakładkę" a nogi przy pomocy łączenia czopowego. Po wycięciu 32 gniazd zaczynam przynajmniej mieć pojęcie o pojęciu. Szczególnie po tym jak popełniłam po drodze chyba wszystkie błędy jakie można... No dobra, tak źle nie było ;> Po wycięciu połączeń przyszedł czas na klejenie. Wyszedł tutaj mój brak doświadczenia. Łączyłam półki z nogami jednostronnie i wyglądało na to, że kąt prosty jest zachowany. Jednak wszystkie nieścisłości, milimetr tu, milimetr tam, wychodzą zawsze bokiem. Tak też było w moim przypadku. Nie obyło się bez załamywania rąk i przekleństw ale ostatecznie udało się złożyć wszystko w całość. Drewno, z którego mebel powstał przeleżało kilkanaście lat w niekoniecznie dobrych warunkach. Dlatego poza innymi wadami, dopadła go sinizna. Efektu na trwałość to nie ma, ale na estetykę już niestety tak. Stąd wykończenie białym lakierem. Półka została ukończona już około miesiąc temu. Jestem z niej niezmiernie zadowolona, bo okazała się bardzo pojemna i wygodna. Nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła sobie nowego projektu. Póki co jest w powijakach i niestety nieprędko się to zmieni...

półki na warzywa i owoce